X Rajd Turystyczny - Same góry nie wystarczą, W cieniu przydrożnych kapliczek

Rajd Same góry nie wystarczą odbył się po raz dziesiąty pod hasłem Szlakiem przydrożnych kapliczek. Na tym rajdzie nie mogło oczywiście zabraknąć zakręconych rowerzystów z Trzcianki, jak i uczniów ze Szkoły Podstawowej w Białej pod czujnym okiem Joli, zakręconej rowerzystki, która uczy młodzież jak można wesoło i aktywnie spędzić wolny czas.

Miejscem naszego noclegu był Czarnkowski Dom Kultury. Pierwszego dnia rajdu, w piątek o godz. 21 wszyscy udaliśmy się do kina Światowid na bezpłatny, zamknięty seans filmowy. W tym roku oglądaliśmy polską komedię pt. Zamiana. W kinie nastąpiło oficjalne otwarcie rajdu. Paweł Zajda przywitał wszystkich uczestników raju.

W sobotę o godz. 10 wyruszyliśmy w trasę. Jola z uczniami jak i osoby które przybyły na rajd w sobotę wybrały trasę krótszą ok. 25 km. Pozostała część uczestników wybrała trasę dłuższą Szlakiem przydrożnych kapliczek pod przewodnikiem Sławomira Łapawy, który podzielił się z nami wiedzą na temat historii tych kapliczek. I tak mijaliśmy kapliczki, które stały przy drogach, wsród pól łąk, drzew, w ogródkach wtopione w krajobraz Ziemi Czarnkowskiej. Często niezauważone wzruszały swoją prostotą. Każda z nich była inna, murowana, drewniana, z wstęgami, ozdobione kwiatami. Miejsca te choć takie zwyczajne jednak naznaczone sacrum.

Na zakończenie sobotniej trasy w miejscowości Dębe przy ognisku piekliśmy kiełbaski. Po powrocie do Czarnkowa z kolei zajadaliśmy się pysznym ciastem drożdżowym i popijaliśmy kawka zbożową. Następnie Sekcja Turystyki Rowerowej pokazała nam zdjęcia z 10 lat rajdów Same góry nie wystarczą. Po wspomnieniach odbyło się losowanie nagród z Worka Nieszczęścia. Och cóż to były za wspaniałe, niepowtarzalne i jedyne w swoim rodzaju nagrody. A radość uczestników rajdu z nagród nie do opisania. Gromki śmiech długo unosił się po sali. Na sali także uroczyście zaśpiewaliśmy Sto Lat, gdyż wśród uczestniczek rajdu były trzy Joanny, które miały swoje święto.

W niedzielę udaliśmy się na dalszą już zdecydowanie krótszą trasę w cieniu przydrożnych kapliczek. Nastąpiło także małe odstępstwo od szlaku kapliczek, mieliśmy okazję zobaczyć stary wiatrak jak i odwiedzić pustelnika. Metą naszego rajdy był Park Staszica w Czarnkowie gdzie odbyło się losowanie nagród z Worka Szczęścia. Po pamiątkowym zdjęciu, posileniu się pyszną pomidorówką, pożegnaniu się wyruszyliśmy do domów.

Po drodze odwiedziliśmy w Białej panią Ewę także zakręconą rowerzystkę która serdecznie ugościła rowerzystów. Po wspólnej kawce z ciasteczkiem udaliśmy się do swoich domów. Część rowerzystów pojechała do Piły, pozostała do Trzcianki.

Fotoreportaż

Uczestnicy rajdu/spaceru nie są objęci ubezpieczeniem i startują na własną odpowiedzialność. Osoby niepełnoletnie biorą udział pod opieką dorosłego opiekuna.

Komentarze

Obrazek użytkownika Little Indian

Brawo Gosiu!:)Relacja oddaje sympatyczną i naprawdę niezapomnianą atmosferę tego rajdu...Tych dni na pewno nie zapomnę:)
Obrazek użytkownika p8r

Relacja, zdjęcia i...nagrody ;) Niektórym się mniej, a niektórym bardziej poszczęściło ;)

Dodaj komentarz